Premier Finlandii w latach 1995-2003 twierdzi, że był jedynie niezależnym doradcą Nord Streamu i pomagał konsorcjum w kontaktach z fińskimi instytucjami. Lipponen doradzał także fińskiej firmie z branży energetycznej Pohjolan Voima. - Zacząłem pracować w biznesie 4-5 lat po tym, jak przestałem być premierem, oraz gdy nie byłem już przewodniczącym parlamentu. Wówczas nie myślałem o kandydowaniu na urząd prezydenta, aż do lata ubiegłego roku, kiedy zobaczyłem, co się dzieje, dokąd zmierza kraj - dodaje Lipponen.
Po wyborach parlamentarnych w 2011 roku trzecią siłą w fińskim parlamencie zostało eurosceptyczne ugrupowanie Partia Finów (poprzednia nazwa Prawdziwi Finowie). Partia ta ostatecznie nie weszła do rządzącej Finlandią koalicji sześciu ugrupowań, ale wpłynęła na zaostrzenie języka debaty publicznej i pogorszenie wizerunku Finlandii za granicą. Lipponen jest jednym z najbardziej proeuropejskich fińskich polityków. To właśnie za jego rządów Finlandia przyjęła euro.
Pierwsza tura wyborów prezydenckich w Finlandii odbędzie się 22 stycznia. Jeśli żaden z ośmiu kandydatów nie otrzyma więcej niż 50 proc. poparcia, 5 lutego przeprowadzona zostanie druga tura, w której zmierzą się dwaj kandydaci o najwyższym poparciu.
pap, ps