Poparcie dla pozostałych pretendentów na najwyższy urząd w państwie od połowy grudnia nie uległo większym zmianom. Na lidera Komunistycznej Partii Federacji Rosyjskiej (KPRF) Giennadija Ziuganowa chce głosować 11 proc. wyborców, na przywódcę nacjonalistycznej Liberalno-Demokratycznej Partii Rosji (LDPR) Władimira Żyrinowskiego - 9 proc., na szefa socjalistycznej partii Sprawiedliwa Rosja Siergieja Mironowa - 4 proc., na oligarchę Michaiła Prochorowa - 2 proc., a na lidera demokratycznej partii Jabłoko Grigorija Jawlińskiego - 1 proc.
W ciągu miesiąca poprawiły się też notowania prezydenta Dmitrija Miedwiediewa i kierowanej przez Putina partii Jedna Rosja. Aprobata dla poczynań Miedwiediewa wzrosła z 51 do 57 proc.. Natomiast na Jedną Rosję głosowałoby teraz 42 proc. Rosjan wobec 35 proc. w połowie grudnia. Wzrost poparcia dla Putina, Miedwiediewa i Jednej Rosji analityk WCIOM Michaił Mamontow tłumaczy "zmianą kontekstu ogólnopolitycznego". - Po Nowym Roku spadła aktywność wiecowa (opozycji), a opinia publiczna się uspokoiła - wyjaśnił.
4 grudnia w Federacji Rosyjskiej odbyły się wybory do Dumy Państwowej, izby niższej parlamentu. Według Centralnej Komisji Wyborczej (CKW), wygrała je putinowska Jedna Rosja, zdobywając 49,32 proc. głosów, co przełożyło się na 238 mandatów w 450-miejscowej izbie, tj. większość absolutną. Opozycja zarzuciła władzom fałszerstwa wyborcze. Niektórzy eksperci utrzymują, że rezultat Jednej Rosji został "poprawiony" o 10-15 proc.
pap, ps