Kilka tysięcy osób wzięło udział w sobotę w Tiranie w demonstracji antyrządowej, domagając się sprawiedliwości w związku z zabiciem rok temu przez albańskie siły bezpieczeństwa czterech opozycjonistów.
Manifestacja, na czele której szedł szef albańskiej opozycji Edi Rama, a za nim liczni deputowani socjalistyczni i bliscy ofiar, przy dźwiękach marsza żałobnego udała się w pobliże siedziby rządu. W miejscu, w którym 21 stycznia 2011 roku zostało zabitych czterech opozycjonistów, złożono kwiaty. Opozycja oskarża siły bezpieczeństwa o umyślne zabicie podczas zeszłorocznej manifestacji antyrządowej czterech opozycjonistów. Żaden ze sprawców nie został pociągnięty do odpowiedzialności.
Sprawa ta pogorszyła i tak już złe stosunki rządu z opozycją socjalistyczną. Ugrupowanie Ramy zarzuca rządzącej Albańskiej Partii Demokratycznej (PDSh) sfałszowanie wyników wyborów z czerwca 2009 roku, w których PDSh zwyciężyła niewielką przewagą głosów.eb, pap