Jej zdaniem większości Amerykanów podoba się także apel prezydenta o wyższe opodatkowanie milionerów, z których wielu płaci tylko 15-procentowy podatek, gdyż ich dochody pochodzą z zysków kapitałowych. - Według sondaży popiera to 55 do 60 procent społeczeństwa. Trudno to będzie jednak przeforsować przez Kongres, gdzie Republikanie dominują w Izbie Reprezentantów - oceniła Marsico. Podkreśliła, że Amerykanie szczególnie dobrze reagują na tego rodzaju populistyczne propozycje w okresie wysokiego bezrobocia i spadku realnych dochodów wielu ludzi w konsekwencji kryzysu i recesji.
Według Marsico z poparciem spotka się m.in. zapowiedź Obamy, że rząd zastosuje ostrzejsze sankcje wobec Chin i innych krajów naruszających ustawy o wolnym handlu, a także obietnica powołania specjalnej jednostki w prokuraturze generalnej do ścigania nadużyć banków wobec osób obciążonych długami hipotecznymi. - Są to propozycje typu "red meat" (dosł. czerwone, krwiste mięso), pociągające szczególnie dla demokratycznej bazy prezydenta - powiedziała Marsico.
Podobną opinię wyraził politolog z American University profesor Alan Lichtman. - Orędzie pomoże oczywiście Obamie w kampanii o reelekcję. Prezydent rzucił rękawicę Republikanom, stawiając się w roli obrońcy klasy średniej i ostro zarysowując kontrast swego stanowiska ze stanowiskiem opozycji. Nie ma szans, by którakolwiek z jego śmiałych propozycji przeszła w Kongresie, ale będą się one podobać - powiedział Lichtman. - Prezydent ma świetną odpowiedź na zarzuty, że roznieca +walkę klas+ - jego propozycje popiera większość Amerykanów - dodał.
pap, ps