Birma otwarta. Hotelarze liczą na zyski

Birma otwarta. Hotelarze liczą na zyski

Dodano:   /  Zmieniono: 
Hotelarze liczą na zyski, fot. sxc 
Birma - do niedawna najbardziej izolowany kraj Azji - dzięki demokratycznym reformom wychodzi z cienia po latach sankcji. Atrakcji, które ma do zaoferowania, nie skaziło jeszcze piętno masowej turystyki. Ale sieci hotelowe już szykują się do inwestycji.
Na prowadzenie hoteli w Birmie ma ochotę międzynarodowe konsorcjum Starwood Hotels & Resorts, w którego skład wchodzi kilka sieci hotelowych, m.in. Westin, Sheraton i Marriott.

Przedstawiciel konsorcjum Arne Sorenson podczas międzynarodowego forum gospodarczego w Davos powiedział, że - "jeśli warunki będą odpowiednie - Marriott bardzo chętnie widziałby się w Birmie", która "od dziesięcioleci przykuwa wyobraźnię".

Kraj jest pełen egzotycznych atrakcji, ma wybrzeża, lasy deszczowe i wspaniałe zabytki, włącznie ze śladami pradawnych cywilizacji. Przyciąga wyobraźnię, zwłaszcza osób wykształconych w strefie anglojęzycznej, dzięki sławnym strofom "Mandalay" Rudyarda Kiplinga z 1890 roku, z powtarzającym się refrenem: "Na szlaku do Mandalay latająca ryba mknie, A świt wybucha jak burza sponad Chin i niebo tnie!" (w przekł. Macieja Słomczyńskiego).

Mandalaj to drugie pod względem wielkości miasto kraju; było ono stolicą w czasach brytyjskiej kolonii w latach 1857-1885. Wokół niego znajdują się cztery starożytne stolice Birmy: Mingun, Amarapura, Inwa, Sagaing.

Obecnie w Birmie działają jedynie sieci hotelowe z siedzibą w Azji, jak Shangri-la Hotels & Resorts.

pap, ps