Rosja zdecydowanie sprzeciwia się przyjęciu rezolucji w obecnym kształcie. - W projekcie brakuje najważniejszej rzeczy: jasnej klauzuli, która wykluczałaby możliwość wykorzystania rezolucji w celu usprawiedliwienia zewnętrznej interwencji zbrojnej w sprawy Syrii - podkreślił Czyżow. - Dlatego nie widzę szans na to, by ten projekt został przyjęty - dodał.
Dotychczas Moskwa skutecznie blokowała przyjęcie rezolucji w sprawie Syrii - jednak 31 stycznia ambasador Rosji przy ONZ Witalij Czurkin powiedział, że jego kraj akceptuje niektóre elementy projektu rezolucji i że jest szansa na kompromis w tej kwestii. Czurkin podkreślił jednak, że Rosja odrzuca jednak jakiekolwiek sankcje przeciwko Syrii i jakąkolwiek formę interwencji w tym kraju. Tymczasem możliwość współpracy z ONZ i społecznością międzynarodową odrzucają władze w Damaszku. - Syria nigdy nie zgodzi się na naruszenie jej suwerenności. Syryjczycy są w stanie sami rozwiązać własne problemy - oświadczył ambasador Syrii przy ONZ Baszar Dżaafari, który jednocześnie oskarżył "zagraniczne siły" o destabilizację sytuacji w Syrii.
PAP, arb