Sąd, który jeszcze nie ma własnej strony internetowej, rozesłał w środę mailem komunikat do redakcji, które akredytowały przy nim dziennikarzy. - Chcielibyśmy, abyście nam pomogli w uzgodnieniu informacji, wysyłając nam tytuły artykułów i ewentualne publikacje związane ze specjalnym sądem karnym przed ich wydrukowaniem - głosi to oświadczenie.
Po opublikowaniu wiadomości o apelu przez gazetę elektroniczną Mediapool, wraz z komentarzem, rzeczniczka sądu wysłała kolejny list, w którym zapewnia, że "nie chodzi o żadną próbę cenzury, lecz jedynie o polepszenie komunikacji między sądem a mediami", i że "media nie mają obowiązku uzgadniać swoich publikacji".
Sąd antymafijny, o powołaniu którego parlament zadecydował rok temu, ma zajmować się sprawami z zakresu przestępczości zorganizowanej oraz dotyczącymi porwań i przetrzymywania zakładników, przemytu ludzi, prania brudnych pieniędzy, tworzenia grup przestępczych i nadużywania funduszy europejskich. Działa przy nim specjalny pion prokuratury.
Utworzenie sądu miało być odpowiedzią władz bułgarskich na krytykę ze strony UE za brak przełomu w walce z przestępczością zorganizowaną i korupcją. Krytyka ta, zwłaszcza ze strony Holandii, stała się przeszkodą do wejścia Bułgarii do strefy Schengen w 2011 r.
eb, pap