113 osób uznaje się za zaginione w wyniku zejścia wielkiej lawiny lodowej w Północnej Osetii na Kaukazie. Dotychczas odnaleziono 23 ciała.
Nieznany pozostaje los ekipy filmowej bardzo popularnego aktora i reżysera, idola rosyjskiej młodzieży Siergieja Bodrowa juniora, który w Wąwozie Karmadońskim, gdzie zeszła lawina, pracował nad nowym filmem "Łącznik".
Wg wstępnych danych, sama ekipa wraz z reżyserem liczyła 23 osoby. Poza grupą zdjęciową byli też funkcjonariusze milicji, artyści osetyjskiego teatru konnego, technicy, kierowcy.
Milicjanci, jak podał przedstawiciel osetyjskiego MSW Ismiel Szaow, mieli przy sobie urządzenia łączności radiowej, lecz nie nawiązali łączności, toteż, jak powiedział Szaow, "szanse na to, że ktokolwiek z ekipy przeżył, są znikome".
Lodowiec o grubości 150 metrów i długości ok. 20 km zszedł z gór w rejonie Wąwozu Karmadońskiego w Północnej Osetii, niszcząc wszystko, co napotkał po drodze. Lód i błoto pokryły wielometrową warstwą wieś Niżnyj Karmadon, w której mieszkało 30 osób. 25- kilometrowy odcinek wąwozu został całkowicie wypełniony lodem i skałami.
W wyniku katastrofy zniszczony został także 3-piętrowy budynek sanatorium, kilka ośrodków wypoczynkowych, dwie linie wysokiego napięcia.
W miejscu tragedii cały czas trwa akcja ratownicza, w której uczestniczy - wg rosyjskiego ministra ds. sytuacji nadzwyczajnych Siergieja Szojgu - 700 osób. Sam minister Szojgu udał się w poniedziałek w rejon katastrofy. Trzy śmigłowce bez przerwy patrolują okolice. Przy użyciu ciężkiego sprzętu oczyszcza się zasypane przez lawinę drogi, dostarcza wodę i żywność do odciętych od świata miejscowości.
Po raz kolejny w poniedziałek zdementowano kategorycznie sugestie niektórych rosyjskich mediów, jakoby lawinę wywołały efekty pirotechniczne stosowane podczas kręcenia filmu.
Specjaliści od materiałów wybuchowych powiedzieli agencji Interfax, że aby ludzie mogli ruszyć z miejsca lodowiec, musieliby podłożyć pod niego kilka ton materiałów wybuchowych.
Tymczasem prof. Genri Kusow, specjalista od tektoniki Kaukazu na uniwersytecie we Władykaukazie (stolicy Północnej Osetii) powiedział agencji AFP, że zejście lawiny prawdopodobnie można było przewidzieć, gdyby lodowiec był systematycznie obserwowany. Przypomniał, że podobne zejścia lawin zanotowano w tym samym wąwozie w latach 1902 i 1969.
nat, pap
Wg wstępnych danych, sama ekipa wraz z reżyserem liczyła 23 osoby. Poza grupą zdjęciową byli też funkcjonariusze milicji, artyści osetyjskiego teatru konnego, technicy, kierowcy.
Milicjanci, jak podał przedstawiciel osetyjskiego MSW Ismiel Szaow, mieli przy sobie urządzenia łączności radiowej, lecz nie nawiązali łączności, toteż, jak powiedział Szaow, "szanse na to, że ktokolwiek z ekipy przeżył, są znikome".
Lodowiec o grubości 150 metrów i długości ok. 20 km zszedł z gór w rejonie Wąwozu Karmadońskiego w Północnej Osetii, niszcząc wszystko, co napotkał po drodze. Lód i błoto pokryły wielometrową warstwą wieś Niżnyj Karmadon, w której mieszkało 30 osób. 25- kilometrowy odcinek wąwozu został całkowicie wypełniony lodem i skałami.
W wyniku katastrofy zniszczony został także 3-piętrowy budynek sanatorium, kilka ośrodków wypoczynkowych, dwie linie wysokiego napięcia.
W miejscu tragedii cały czas trwa akcja ratownicza, w której uczestniczy - wg rosyjskiego ministra ds. sytuacji nadzwyczajnych Siergieja Szojgu - 700 osób. Sam minister Szojgu udał się w poniedziałek w rejon katastrofy. Trzy śmigłowce bez przerwy patrolują okolice. Przy użyciu ciężkiego sprzętu oczyszcza się zasypane przez lawinę drogi, dostarcza wodę i żywność do odciętych od świata miejscowości.
Po raz kolejny w poniedziałek zdementowano kategorycznie sugestie niektórych rosyjskich mediów, jakoby lawinę wywołały efekty pirotechniczne stosowane podczas kręcenia filmu.
Specjaliści od materiałów wybuchowych powiedzieli agencji Interfax, że aby ludzie mogli ruszyć z miejsca lodowiec, musieliby podłożyć pod niego kilka ton materiałów wybuchowych.
Tymczasem prof. Genri Kusow, specjalista od tektoniki Kaukazu na uniwersytecie we Władykaukazie (stolicy Północnej Osetii) powiedział agencji AFP, że zejście lawiny prawdopodobnie można było przewidzieć, gdyby lodowiec był systematycznie obserwowany. Przypomniał, że podobne zejścia lawin zanotowano w tym samym wąwozie w latach 1902 i 1969.
nat, pap