Według włoskiego dziennika "Corriere della Sera", od kilku tygodni na na terenie Iraku znajdują się już specjalne jednostki brytyjskie, amerykańskie, izraelskie i tureckie.
Według korespondenta włoskiej gazety w jerozolimie, niektóre z tych jednostek, działając w rejonie miasta Tikrit, mają na celu zlokalizowanie i eliminację najbliższych współpracowników Saddama Husajna oraz członków jego rodziny.
Jak podała gazeta, specjalna jednostka armii izraelskiej (Sajeret Matkal), również działająca już na terytorium Iraku, ma w swoim wyposażeniu pocisk będący w stanie przebić pancerne ściany bunkra irackiego przywódcy.
Równocześnie inne oddziały sił specjalnych, jak pisze "Corriere", mają unieszkodliwić wyrzutnie rakiet Scud, tak, aby nie mogły być one użyte przeciwko krajom sąsiadującym z Irakiem.
Jerozolimski korespondent gazety powołuje się w swojej relacji na różne źródła europejskie i bliskowschodnie, przyznaje jednak, że jakakolwiek weryfikacja tych informacji nie jest możliwa.
"Propaganda i dezinforacja należą do amerykańskiego arsenału, zwłaszcza na Bliskim wschodzie. Mogą skłonić przeciwnika, który nie dysponuje szpiegowskim systemem satelitarnym, do popełnienia błędu i do przegrupowania sił tam, gdzie nie są one potrzebne. Zastanawia jednak, że informacje (dotyczące już prowadzonych jakoby działań w Iraku) zgadzają się ze szczegółowym rzekomym planem ataku USA na Irak" - napisał "Corriere della Sera".
nat, pap
Jak podała gazeta, specjalna jednostka armii izraelskiej (Sajeret Matkal), również działająca już na terytorium Iraku, ma w swoim wyposażeniu pocisk będący w stanie przebić pancerne ściany bunkra irackiego przywódcy.
Równocześnie inne oddziały sił specjalnych, jak pisze "Corriere", mają unieszkodliwić wyrzutnie rakiet Scud, tak, aby nie mogły być one użyte przeciwko krajom sąsiadującym z Irakiem.
Jerozolimski korespondent gazety powołuje się w swojej relacji na różne źródła europejskie i bliskowschodnie, przyznaje jednak, że jakakolwiek weryfikacja tych informacji nie jest możliwa.
"Propaganda i dezinforacja należą do amerykańskiego arsenału, zwłaszcza na Bliskim wschodzie. Mogą skłonić przeciwnika, który nie dysponuje szpiegowskim systemem satelitarnym, do popełnienia błędu i do przegrupowania sił tam, gdzie nie są one potrzebne. Zastanawia jednak, że informacje (dotyczące już prowadzonych jakoby działań w Iraku) zgadzają się ze szczegółowym rzekomym planem ataku USA na Irak" - napisał "Corriere della Sera".
nat, pap