6 lutego włoskie MSZ przekazało na ręce ambasadora Syrii w Wiecznym Mieście słowa potępienia i oburzenia z powodu "niedopuszczalnej przemocy" ze strony władz syryjskich. Tego samego dnia Departament Stanu USA ogłosił, że zamknął amerykańską ambasadę w Syrii ze względu na pogarszające się warunki bezpieczeństwa w tym kraju. Stany Zjednoczone wycofały z Syrii cały personel ambasady wraz z ambasadorem Robertem Fordem. Wielka Brytania i Belgia wezwały swoich ambasadorów w Damaszku na konsultacje.
- W obliczu nasilenia przez reżim w Damaszku represji wobec własnych obywateli władze francuskie zdecydowały odwołać na konsultacje ambasadora w Syrii - wyjaśnił rzecznik resortu Bernard Valero. Dodał, że przyjazd dyplomaty do kraju nastąpi "w najbliższych dniach". Ambasador Eric Chevallier już drugi raz w ciągu kilku miesięcy zostaje wezwany do Paryża. W połowie listopada 2011 roku został wezwany, także na konsultacje, gdy w Syrii zaatakowano m.in. francuskie placówki dyplomatyczne. Do Damaszku wrócił na początku grudnia.
6 lutego podobny krok podjęła Wielka Brytania. Departament Stanu USA poinformował natomiast o zamknięciu amerykańskiej ambasady w Syrii ze względu na pogarszające się warunki bezpieczeństwa. Z Syrii wycofany został cały personel ambasady wraz z ambasadorem Robertem Fordem.
ja, PAP