Drugim niekwestionowanym zwycięzcą na gali nagród Grammy, nazywanych muzycznymi Oscarami, okazał się zespół rockowy Foo Fighters, założony przez perkusistę legendarnej grupy Nirvana, Dave'a Grohla. Muzycy zdobyli pięć statuetek, w tym za najlepszy album rockowy "Wasting Light" i najlepszy utwór rockowy "Walk".
Zaskoczeniem wieczoru okazało się przyznanie Grammy dla najlepszego debiutującego artysty Justinowi Vernonowi, założycielowi grupy Bon Iver. Za faworytkę w tej kategorii uchodziła znana z ekscentrycznego wizerunku scenicznego Nicki Minaj za album "Pink Friday". Nagrodę za najlepsze wykonanie utworu z gatunku rap zdobył duet Jay-Z i Kanye West. Statuetka za najlepszy album R'n'B powędrowała do Chrisa Browna za płytę "F.A.M.E.".
Ceremonię rozdania nagród uświetniły występy m.in. Bruce'a Springsteena, grupy Coldplay i Rihanny. Alicia Keys i Bonnie Raitt wspólnie wykonały cover piosenki "A Sunday Kind of Love" zmarłej niedawno Etty James. Tegoroczna gala odbywała się w cieniu śmierci innej legendy muzyki, zmarłej w sobotę Whitney Houston. Gwiazdę wspominali jej znajomi i przyjaciele, m. in. Aretha Franklin, która byłą jej matką chrzestną, Mariah Carey, Jennifer Hudson, Rihanna i legenda muzyki jazzowej Herbie Hancock.
PAP, arb