"Kraje mogły brać udział w negocjacjach"
- Komisja Europejska z zadowoleniem przyjmuje toczącą się ostatnio debatę na temat ACTA i jest w pełni w nią zaangażowana. Pozostaje jednocześnie przekonana o wadze ochrony własności intelektualnej, ponieważ jest to podstawa wzrostu europejskiej gospodarki, miejsc pracy i dobrobytu w najbliższych latach, w obliczu nasilającego sie zjawiska kradzieży własności intelektualnej i rosnącej konkurencji globalnej ze strony wschodzących gospodarek - oświadczył rzecznik KE ds. handlu John Clancy.
KE przypomniała, że kraje UE mogły brać udział "we wszystkich rundach negocjacyjnych" umowy. "A to dlatego, że tylko rotacyjna prezydencja UE i kraje UE miały prawo negocjować elementy ACTA dotyczące prawa karnego" - czytamy oświadczeniu. Komisja po raz kolejny zapewniła o transparentności negocjacji i podała link, gdzie zebrane są informacje o umowie.
"Trzeba chronić własność intelektualną"
Wcześniej w rozmowie z polskimi dziennikarzami Clancy podkreślał, że głównym zasobem Europy jest własność intelektualna i, by Europa była konkurencyjna, należy ją chronić. Dodał, że UE traci ponad 8 mld euro rocznie z powodu podrabiania towarów. Europejskie marki są podrabiane na masową skalę we wschodzących gospodarkach m.in. w Chinach i Indiach.
- Ewentualna porażka UE w udziale w ACTA nie podkopie jej wejścia w życie na poziomie międzynarodowym. Oczywiście, w całej debacie trzeba wziąć pod uwagę, że jeśli UE nie będzie obecna w czymś, co było wypracowywane przez ostatnie 3-4 lata, w czym kraje UE uczestniczyły i na co się zgodziły, to będzie miało swoje konsekwencje, jeśli chodzi o obecność UE w relacjach z jej partnerami - oświadczył rzecznik.
"Nie chodzi o zamykanie internetu"
- Musimy pamiętać, że nie chodzi o ściganie indywidualnych osób, zamykanie internetu, czy sprawdzanie iPadów i iPhone'ów na granicach - to niestety element dezinformacji otaczającej ACTA od kilku ostatnich lat - mówił Clancy. Zaznaczył jednocześnie, że cieszy się z debaty, bo to znaczy, że "ludzie w Europie interesują się tym, co robi UE".Rząd Niemiec: ACTA jest słuszna
Z kolei rzecznik rządu Niemiec Steffen Seibert oświadczył, że umowa ACTA jest "potrzebna i słuszna" oraz że jest gotów wyjaśnić wszelkie wątpliwości, jakie mogą się pojawić na temat tego porozumienia. Wcześniej poinformowano, że Niemcy wstrzymają się z podpisaniem umowy. O wstrzymaniu ratyfikacji umowy zdecydowały rządy Polski i Czech.
ACTA podpisały 26 stycznia w Tokio 22 kraje UE, w tym - z polecenia Donalda Tuska - Polska, a w imieniu UE ambasador unijny w Tokio. Niemcy, Holandia, Cypr, Estonia i Słowacja nie podpisały ACTA. By umowa weszła w życie, w Unii musi ją ratyfikować PE oraz wszystkie kraje członkowskie; dopiero wtedy ostateczną zgodę wydaje Rada UE (wstępną wydała jesienią ubiegłego roku). W grudniu ACTA podpisały Stany Zjednoczone, Australia, Kanada, Korea Płd., Japonia, Nowa Zelandia, Maroko i Singapur.
zew, PAP
Spór o ACTA trwa - szczegóły na Wprost.pl
Rozmowa Wprost.pl. "To internauci powinni napisać umowę ACTA"
Zwycięstwo Anonymous. Bułgaria wycofa podpis pod ACTA
Internauci: prawo autorskie powinno być łagodniejsze
Prezydent spotkał się z twórcami. Będzie debata ws. ACTA
Rząd Niemiec: ACTA jest potrzebna i słuszna
Kopacz o umowie ACTA: szef powiedział, że jeśli się nie sprawdzi, to jej nie przyjmiemy