Cameron do Szkotów: bez was Wielka Brytania zostanie zmarginalizowana

Cameron do Szkotów: bez was Wielka Brytania zostanie zmarginalizowana

Dodano:   /  Zmieniono: 
David Cameron (fot. David Klein / Newspix.pl) Źródło: Newspix.pl
Oderwanie się Szkocji oznaczałoby, że Wielka Brytania będzie zmarginalizowana w NATO i Radzie Bezpieczeństwa ONZ - ostrzegł brytyjski premier David Cameron w przemówieniu wygłoszonym w Edynburgu. - Rozumem, sercem i duszą wierzę w Zjednoczone Królestwo - dodał.
- Jesteśmy mocniejsi, ponieważ jako stały członek Rady Bezpieczeństwa, czołowy gracz w NATO i w Europie, z którym liczą się sojusznicy, znaczymy w świecie więcej, gdy jesteśmy razem - przekonywał premier. Nawiązując do planowanego przez nacjonalistyczny rząd szkocki rozpisania referendum w sprawie niepodległości Szkocji, Cameron ostrzegł, że "nasz wspólny dom jest zagrożony i wszyscy, którym zależy na jego dobru, powinni o tym głośno mówić".

Brytyjski premier posłużył się też argumentami ekonomicznymi za utrzymaniem Zjednoczonego Królestwa w obecnym kształcie. Podkreślił, że Szkocja jako jedna z jego części składowych jest "silniejsza, bezpieczniejsza, bogatsza i sprawiedliwsza".

Co z tym atomem?

Kancelaria premiera oświadczyła, że w przemówieniu Camerona nie  było sugestii, że w razie gdyby Szkocja stała się niepodległa, Zjednoczone Królestwo straciłoby stałe miejsce w Radzie Bezpieczeństwa ONZ. Komentatorzy zauważają jednak, że udział Wielkiej Brytanii w Radzie Bezpieczeństwa ONZ staje się coraz bardziej niepewny z uwagi na utratę rangi globalnego mocarstwa i zależy od arsenału nuklearnego - tymczasem w  przypadku wystąpienia Szkocji ze Zjednoczonego Królestwa powstałaby kwestia jego podziału. Brytyjskie okręty podwodne uzbrojone w pociski Trident z głowicami nuklearnymi w  większości rozmieszczone są w Szkocji. W ramach ustaleń wewnątrz NATO ich rolą jest obrona północnego Atlantyku. Gdyby Szkocja wystąpiła z unii z Anglią, okręty te  potrzebowałyby nowej bazy. Lider rządzącej w Szkocji Partii Narodowej Alex Salmond mówił w przeszłości, że niepodległa Szkocja nie byłaby państwem nuklearnym. Tymczasem Londyn ma w planach modernizację pocisków Trident.

Rozwód? Dowiemy się jesienią 2014 roku

W okresie poprzedzającym referendum, które szkocki rząd planuje na jesień 2014 r., na pierwszy plan wysuną się argumenty ekonomiczne, w szczególności zapalna kwestia, czy Szkocja jest subsydiowana przez rząd centralny w Londynie. Niedawny raport ośrodka badawczego CEBR sugeruje, że przychody z  eksploatacji złóż ropy naftowej na Morzu Północnym trafiające do brytyjskiego resortu skarbu i subsydia wypłacane Szkotom przez Londyn według przyjętej formuły równoważą się.

Londyn chce mieć wpływ na szkockie referendum, które Salmond zamierza przeprowadzić na swoich warunkach. Sporny jest jego termin, pytanie, status i inne kwestie. Cameron zapowiedział w Edynburgu, że w przypadku zagłosowania przez Szkotów za  pozostaniem w Zjednoczonym Królestwie rozważyłby zwiększenie zakresu szkockiej autonomii. Z ostatniego sondażu z 5 lutego wynika, że przewaga zwolenników pozostania Szkocji w Zjednoczonym Królestwie nad zwolennikami niepodległości wynosi 5 pkt proc.

Razem od 300 lat

Szkocja i Anglia zawarły unię będącą unią dwu parlamentów w 1707 r. Od 1603 r. oba państwa miały wspólnego monarchę. Szkocki parlament został przywrócony w 1998 r. Zamieszkana przez 5 mln ludzi Szkocja już ma szeroki zakres autonomii.

PAP, arb