Pytany, czy wesprze aktywnie kampanię wyborczą Sarkozy'ego, jak zadeklarowała niedawno kanclerz Niemiec Angela Merkel, brytyjski premier odparł: "Nie jestem pewny, czy gdybym uczestniczył w kampanii, miało by to korzystne efekty dla mojego przyjaciela". Stojący obok niego Sarkozy odpowiedział na to: "Poparcie Davida Camerona sprawia mi przyjemność." I zażartował: "W obecnej chwili nie przeszkadza mi, że jest więcej ludzi, którzy mówią o mnie dobrze niż tych, którzy mówią źle".
Przywódcy Francji i Wielkiej Brytanii uczestniczą w szczycie poświęconym m.in. sprawom bezpieczeństwa i współpracy w dziedzinie energetyki jądrowej. Oczekuje się podpisania umów w tych dziedzinach. Po południu rozpoczął się obiad roboczy, w którym uczestniczą Sarkozy i Cameron. Prezydent Sarkozy z rządzącej centroprawicowej Unii na Rzecz Ruchu Ludowego (UMP) ogłosił w środę oficjalnie, że będzie walczył o reelekcję w kwietniowo-majowych wyborach. Według sondaży faworytem głosowania jest socjalista Francois Hollande.
ja, PAP