Łucenko został zatrzymany w grudniu 2010 r. i do dziś przebywa w areszcie. Obrońcy byłego ministra poinformowali, że przesłuchanie stron w jego sprawie odbędzie się 17 kwietnia. Informacja ta znajduje się także na stronie internetowej Trybunału. "Podczas otwartego dla publiczności przesłuchania zostaną rozpatrzone dwie kwestie: bezprawnego zatrzymania Jurija Łucenki, oraz politycznego umotywowania przetrzymywania go pod strażą" - oświadczył adwokat byłego szefa MSW Ihor Fomin.
Łucenko, którego ukraińskie władze zatrzymały w związku z podejrzeniami o nadużycia popełnione w czasie, gdy pracował w rządzie byłej premier Julii Tymoszenko, złożył skargę w Trybunale w styczniu ubiegłego roku. W maju ub. roku Łucenko stanął przed sądem za to, że będąc szefem MSW, z pominięciem prawa przyznał swemu kierowcy dodatek emerytalny w wysokości 40 tys. hrywien (ok. 17 tys. złotych). Zarzuca się mu także niezgodne z prawem wykorzystanie środków budżetowych podczas obchodów Dnia Milicji w 2008 i 2009 roku oraz łamanie prawa przy wyjaśnianiu okoliczności próby otrucia w czasie prezydenckiej kampanii wyborczej 2004 roku Wiktora Juszczenki. Prokuratura domaga się od sądu wymierzenia Łucence kary 4,5 roku więzienia. Przedstawiciel oskarżenia, prokurator Dmytro Łobań zażądał także skonfiskowania mienia byłego ministra, pozbawienia go tytułu urzędnika państwowego, oraz trzyletniego zakazu zajmowania stanowisk państwowych. Oskarżenie chce również, by były minister zapłacił grzywnę w wysokości 300 tys. hrywien (ok. 128 tys. złotych). W ubiegłym tygodniu sąd zapowiedział, że wyrok w sprawie Łucenki zapadnie 27 lutego. Oskarżony zapowiedział wówczas, że bez względu na to, ile lat spędzi za kratkami, nie zaprzestanie walki z reżimem rządzącym dziś na Ukrainie.
Były szef MSW ocenił, że przyczyną jego procesu jest odczuwana przez władze "chęć zemsty za strach po pomarańczowej rewolucji", oraz chęć "publicznego ukarania za Majdan, co ma służyć zastraszeniu milionów Ukraińców". Łucenko był jednym z bohaterów pomarańczowej rewolucji 2004 roku, masowych protestów, których centrum znajdowało się na głównym placu Kijowa, Majdanie Niepodległości. Powszechne niezadowolenie wybuchło, gdy opozycja oskarżyła ówczesne władze Ukrainy o sfałszowanie wyborów prezydenckich. Według oficjalnych wyników wygrał je obecny prezydent Wiktor Janukowycz, który pełnił w tamtym czasie funkcję premiera. Ostatecznie pod wpływem wielodniowych protestów zarządzono powtórzenie drugiej tury głosowania, w której zwyciężył ówczesny przywódca opozycji Wiktor Juszczenko.
eb, pap
eb, pap