Sankcje nie ograniczą handlu lekami?
Sankcje miałyby być wdrożone w taki sposób, by umożliwić dalszy handel żywnością czy lekami i nie krzywdzić syryjskiego społeczeństwa. W tej sprawie były jednak opory niektórych południowych państw UE, które mają najsilniejsze związki handlowe z Syrią. Z powodu sprzeciwu Grecji porzucono inną potencjalnie uciążliwą sankcję, a mianowicie zakaz importu syryjskiego fosforanu. UE kupuje obecnie aż 40 proc. syryjskiej produkcji fosforanu. Grecja się sprzeciwiła, gdyż jest znacznym importerem fosforanu z Syrii. Ministrowie mają zabronić też handlu szlachetnymi metalami, takimi jak złoto. Na dotychczasową listę ponad 150 osób, firm i organizacji z Syrii objętych unijnym zakazem wizowym i zamrożeniem aktywów dopisanych ma być siedmiu ministrów odpowiedzialnych za łamanie praw człowieka.
Będzie pomoc humanitarna dla Syrii?
Ministrowie mają też rozmawiać o pomocy humanitarnej dla Syrii, a dokładnie możliwych opcjach jej dostarczenia. Źródła przyznały, że mogłoby się to odbyć albo tzw. korytarzem humanitarnym z granicy albo w czasie kilkugodzinnego lub kilkudniowego wstrzymania ognia. Najbardziej zaawansowaną opcją pomocy, którą miałby dostarczyć Czerwony Krzyż, jest właśnie opcja kilkugodzinnego zawieszenia ognia. Tym tematem zajmie się w piątek w Tunisie międzynarodowa konferencja grupy "Przyjaciół Syrii", którą zwołano po tym gdy Chiny i Rosja zablokowały rezolucję Rady Bezpieczeństwa ONZ ws. Syrii na początku lutego.
Protesty w Syrii trwają od roku
Od blisko roku w Syrii trwają inspirowane arabską wiosną protesty opozycji przeciw rządom prezydenta Asada. ONZ szacuje, że w wyniku brutalnego dławienia tych wystąpień przez siły rządowe życie straciło kilka tysięcy osób, w tym ponad 500 dzieci. Już wcześniej UE informowała, że w ramach przygotowań na najgorsze, opracowywany jest plan ewakuacji obywateli państw UE z Syrii, gdzie mieszka "kilka tysięcy Europejczyków". Europejska Służba Działań Zewnętrznych wzmocniła już swe delegacje w Libanie i Jordanii, by zwiększyć ich możliwości konsularne.
ja, PAP