Maszerującym z hasłami "Uznajcie ludobójstwo w Chodżały", "Ludobójstwo w Chodżały, w Srebrenicy, Rwandzie i Hims nie może się powtórzyć" Azerom towarzyszył prezydent Azerbejdżanu Ilham Alijew. Na trasie pochodu rozmieszczono afisze z nazwiskami Azerów pomordowanych w Chodżały. Marsz zakończyła uroczystość upamiętniająca ofiary.
Baku usilnie stara się zwrócić uwagę międzynarodowej opinii na wydarzenia w Chodżały, w ramach dążenia do odzyskania kontroli nad Górskim Karabachem. Azerbejdżan i Armenia faktycznie pozostają w stanie wojny o Górski Karabach, zamieszkaną głównie przez Ormian enklawę w Azerbejdżanie, do którego region Karabachu został przyłączony za czasów ZSRR. W Azerbejdżanie Ormianie znaleźli się w wyniku przesiedleń w XIX wieku, w ramach tworzenia na tych terenach przez Rosję strefy buforowej. W wyniku wojny toczącej się w latach 1988-1994, która kosztowała życie 30 tys. osób i spowodowała ucieczkę setek tysięcy uchodźców, Górski Karabach ogłosił niepodległość, która nie została jednak uznana przez społeczność międzynarodową. Od czasu zawieszenia broni w 1994 roku pomimo lat dyskusji nie doszło do podpisania traktatu pokojowego oraz porozumienia w sprawie statusu regionu i regularnie na granicy Karabachu dochodzi do starć, w których giną żołnierze.
PAP, arb