"Walet Merkozy'ego"
Media krytykowały Van Rompuya, że był tylko "waletem Merkozy'ego", czyli duetu kanclerz Niemiec Angeli Merkel i prezydenta Francji Nicolasa Sarkozy'ego.
Minister ds. europejskich Mikołaj Dowgielewicz oświadczył, że obecne władze Polski poparły Van Rompuya, bo to "dojrzały i żarliwy Europejczyk", który "rozumie polskie argumenty i dba o jedność UE". - Jesteśmy zadowoleni ze współpracy z nim. Uważamy, że swoją funkcję realizuje skutecznie; rozumiał nasze argumenty i często o nie też zabiegał - stwierdził Dowgielewicz.
Prezydencje znaczą niewiele
Kadencja przewodniczącego Rady Europejskiej, stanowiska utworzonego przez Traktat z Lizbony, trwa dwa i pół roku, z możliwością przedłużenia. Pierwszy przewodniczący - Van Rompuy - objął tę funkcję 1 stycznia 2010 roku, kadencja kończy się więc w czerwcu. Wcześniej funkcję przewodniczącego Rady Europejskiej, a więc przywódcy kierującego szczytami szefów państw i rządów UE, pełnili premierzy (lub prezydenci) państw sprawujących półroczną rotacyjna prezydencję w Radzie UE.
Herman Van Rompuy został też przewodniczącym szczytów przywódców strefy euro. Funkcję tę przewiduje nowy traktat fiskalny. Zgodnie z nim, kadencja szefa Rady Europejskiej i szczytów euro mają się pokrywać w czasie, choć funkcji tych nie musi pełnić ta sama osoba.
zew, PAP