Według państwowej agencji syryjskiej Sana "terrorysta samobójca zdetonował samochód, którym jechał". Agencja podała, że zginęły dwie osoby, a 20 zostało rannych. Opozycyjni aktywiści w Darze zaprzeczyli, by eksplozję spowodował zamachowiec samobójca, lecz nie wyjaśnili przyczyn eksplozji. Doniesień nie można potwierdzić z niezależnych źródeł, bo władze Syrii zakazały dziennikarzom wjazdu do tego kraju.
Szef mającego siedzibę w Londynie syryjskiego Obserwatorium ds. Praw Człowieka Rami Abdel Rahman powiedział, że antysadatowscy bojownicy zabili sześciu żołnierzy i zranili dziewięciu w miejscowości Herak na południe od Dary. Mieszkańcy i aktywiści opozycyjni w tym regionie informują o starciach między dezerterami z armii a oddziałami sił bezpieczeństwa.
Rewolta przeciwko prezydentowi Syrii Baszarowi el-Asadowi trwa od 11 miesięcy. Według szacunków ONZ dotychczas zginęło co najmniej 7500 ludzi.
zew, PAP