Turcja, która dzieli granicę z Syrią, oraz jej sojusznicy próbują znaleźć sposoby na skłonienie władz syryjskich do powstrzymania ataków, które w ostatnich tygodniach koncentrują się w mieście Hims na zachodzie kraju. Siły rządowe zablokowały tam konwój Czerwonego Krzyża, który chciał dostarczyć pomoc do ostrzeliwanej od dawna dzielnicy Baba Amro.
- Żaden rząd, żadne władze, pod żadnym pozorem nie mogą popierać takiej totalnej masakry swego własnego narodu - powiedział Davutoglu. Dodał, że społeczność międzynarodowa powinna mówić głośniej w tej sprawie, gdyż "brak konsensusu zachęca władze syryjskie do kontynuowania działań".
Rada Bezpieczeństwa ONZ dwukrotnie próbowała przyjąć rezolucję w sprawie Syrii, lecz dwukrotnie starania te zostały zablokowane przez Rosję i Chiny. Davutoglu powiedział, że Turcja prowadzi przygotowania do zorganizowania drugiego spotkania "Przyjaciół Syrii". W Stambule spotkał się z liderami podzielonej syryjskiej opozycji.
zew, PAP