Indyjski dziennikarz został zatrzymany we wtorek w związku z niedawnym zamachem bombowym w Delhi na izraelskiego dyplomatę - poinformowała w środę policja. To pierwsza osoba zatrzymana w sprawie ataku z 13 lutego. O jego zorganizowanie Izrael oskarża Iran.
Jak powiedział rzecznik indyjskiej policji Rajan Bhagat, śledztwo wykazało, że 50-letni Syed Mohammed Kazmi był w kontakcie z osobą podejrzaną o przymocowanie bomby do samochodu izraelskiego dyplomaty.
W ciągu ostatnich dwóch dni policja przeszukiwała dom Kazmiego w poszukiwaniu dowodów. Obecnie dziennikarz jest przesłuchiwany i wkrótce ma stanąć przed sądem - poinformował Bhagat. Według źródeł policyjnych Kazmi pracował dla irańskich mediów.
W lutowym zamachu bombowym w Delhi ciężko ranna została żona izraelskiego dyplomaty. Obrażenia odniósł też kierowca ambasady oraz dwie przypadkowe osoby. Tego samego dnia udaremniono podobny atak na samochód ambasady izraelskiej w stolicy Gruzji, Tbilisi.
Następnego dnia w stolicy Tajlandii Bangkoku doszło do trzech eksplozji, w wyniku których obrażenia odniosło pięć osób. Zatrzymano trzech Irańczyków. Według tajlandzkiego wywiadu byli oni częścią grupy zabójców, których celem byli izraelscy dyplomaci, w tym ambasador.pap, ps