Christian Wullf podał się do dymisji 17 lutego, gdy hanowerska prokuratura wystąpiła o uchylenie jego immunitetu w związku z podejrzeniem o przyjmowanie korzyści majątkowych. Pełnił urząd głowy państwa przez niespełna 20 miesięcy.
Nawet niektórzy politycy chadecko-liberalnej koalicji rządzącej krytycznie wypowiadają się o planowanej uroczystości na cześć Wulffa. Rząd w Berlinie uważa jednak, że wielki capstrzyk to zwyczaj państwowy i byłemu prezydentowi należy się honorowe pożegnanie.
Tzw. wielki capstrzyk na cześć byłego prezydenta - z przemarszem żołnierzy i odegraniem przez wojskową orkiestrę wybranych przez honorowego gościa utworów - odbędzie się 8 marca wieczorem w parku przed Zamkiem Bellevue w Berlinie. Oecność zapowiedziała kanclerz Angela Merkel i ministrowie jej rządu. Zabraknie czołowych polityków opozycji; Wulff nie zaprosił szefów frakcji parlamentarnych.
Udziału w capstrzyku odmówili czterej pozostali byli prezydenci RFN: Roman Herzog, Richard von Weizsaecker, Walter Scheel oraz Horst Koehler; ten ostatni wytłumaczył, że w tym czasie przebywa za granicą.
zew, PAP