Co najmniej 12 pakistańskich bojowników zginęło w ataku amerykańskich samolotów bezzałogowych w Waziristanie Północnym, w rejonie graniczącym z Afganistanem - poinformowały władze Pakistanu. Atak przeprowadzony na terytoriach plemiennych w okręgu Mandao w północno-zachodnim Pakistanie był już ósmą taką akcją w tym roku. W 2010 roku na północy Pakistanu doszło do ponad 150 ataków samolotów bezzałogowych.
Al-Kaida potwierdziła niedawno, że w zeszłym miesiącu w Północnym Waziristanie zabity został jeden z jej dowódców Badr Mansoor - uważano go za człowieka stojącego za wieloma zamachami samobójczymi w ostatnich latach. Według amerykańskiej służby monitorującej SITE potwierdzenie śmierci Mansoora pojawiło się w postaci wideo z oświadczeniem Ahmada Farooqa na internetowym forum dżihadystów (Farooq jest szefem ds. mediów Al-Kaidy w Pakistanie). Według talibów Mansoor zginął 9 lutego.
9 lutego w Waziristanie Północnym doszło też do ataku bojowników na pojazd pakistańskich sił bezpieczeństwa, w którym według wojska i źródeł wywiadowczych zginęło siedmiu żołnierzy. Wojsko odpowiedziało ogniem, zabijając ośmiu bojowników.
Waziristan Północny jest głównym obszarem działań islamskich rebeliantów w Pakistanie. Przenieśli się oni tam Waziristanu Południowego, który był bastionem pakistańskich talibów i rebeliantów do czasu wojskowej ofensywy w 2009 roku.PAP, arb