Blisko 50 osób zabiły syryjskie siły bezpieczeństwa 9 marca - poinformowali syryjscy obrońcy praw człowieka. Do kolejnych krwawych represji doszło w przeddzień wizyty w Damaszku wysłannika ONZ i Ligi Arabskiej.
Najwięcej ofiar - co najmniej 24 - odnotowano w mieście Idlib w północno-zachodniej Syrii, przy granicy z Turcją. Armia i siły bezpieczeństwa atakowały także przeciwników prezydenta Baszara el-Asada w kilku innych miastach, m.in. w Hims i Hama.
10 marca do Damaszku przyjedzie specjalny wysłannik ONZ i Ligi Arabskiej ds. kryzysu syryjskiego Kofi Annan, który spotka się z prezydentem Asadem, planuje także spotkanie z syryjską opozycją. Annan, były sekretarz generalny ONZ, podejmie próbę przekonania władz syryjskich do położenia kresu przemocy i umożliwienie niezakłóconego dostępu ekip z pomocą humanitarną do miejsc, które najbardziej ucierpiały.
W Syrii od roku trwa antyrządowa rewolta, brutalnie tłumiona przez reżim. Według szacunków ONZ, dotychczas w wyniku walk między siłami bezpieczeństwa a opozycją zginęło co najmniej 7500 ludzi.
PAP, arb