Rozgłośnia powołuje się na inicjatora zbiórki podpisów, mohylewskiego działacza niezależnego związku zawodowego pracowników przemysłu radioelektronicznego Alaksieja Paułouskiego. Jak poinformował Paułouski, apel już wysłano do adresatów, a powodem akcji był wyjazd na konsultacje ambasadorów Polski i UE w Mińsku, Leszka Szerepki i Mairy Mory.
Sygnatariusze listu apelują o zaprzestanie „konfrontacji z cywilizowanymi państwami i przeproszenie za haniebne zachowanie". Wzywają też władze kraju do uwolnienia wszystkich więźniów politycznych oraz zwolnienia urzędników, którzy współuczestniczyli w fałszowaniu wyników wyborów, co – zdaniem autorów apelu – poprawi atmosferę polityczną i gospodarczą na Białorusi. - Białoruś może otrzymać technologiczną i gospodarczą pomoc od czołowych państw europejskich, co będzie sprzyjać wzrostowi zamożności obywateli kraju, a także powstrzyma wzrost cen i ubożenie narodu – napisano w liście.
28 lutego ministrowie ds. europejskich państw UE zatwierdzili nowe sankcje wobec Białorusi w postaci zakazu wizowego oraz zamrożenia aktywów wobec 21 kolejnych przedstawicieli reżimu białoruskiego. Tego samego dnia władze Białorusi zwróciły się do ambasadorów UE i Polski, aby opuścili ten kraj i udali się na konsultacje, oraz wezwały swoich ambasadorów w Brukseli i Warszawie na konsultacje do Mińska. W odpowiedzi wszystkie kraje UE podjęły decyzję o wycofaniu swych ambasadorów z Mińska. Białoruś borykała się w ubiegłym roku z poważnymi problemami na rynku walutowym i z deficytem handlowym. Inflacja w ubiegłym roku wyniosła 108,7 proc., a kurs dolara wzrósł o 187,33 proc.
eb, pap