Pinheiro uznał sytuację w Syrii za rozpaczliwą i wymagająca natychmiastowych rozwiązań. Skrytykował też rząd w Damaszku za przyznanie organizacjom pomocowym tylko ograniczonego dostępu do poszkodowanych; sprawia to, że wielu ludzi umiera z braku właściwej opieki medycznej i pomocy humanitarnej. Agencja AP przypomina, że w poniedziałek Międzynarodowy Czerwony Krzyż wciąż oczekiwał na zezwolenie na nieograniczony dostęp do terenów objętych walką.
Pinheiro wezwał do przerwania cyklu przemocy, aby w Syrii udało się uniknąć takiej konfrontacji, która przerodzi się w wojnę domową. Syryjska delegacja w odpowiedzi na wystąpienie szefa komisji oskarżyła ją o to, że "wpadła w pułapkę, w której jej działania wykorzystywane są do celów politycznych". Według przedstawicielu Damaszku apele o międzynarodową interwencję "stanowią preludium do rozbioru Syrii".
Na zarzuty delegacji syryjskiej zareagował Pinheiro, mówiąc, że "nasilenie przemocy, militaryzacja konfliktu i dostarczanie broni nie są właściwą odpowiedzią na kryzys".
ja, PAP