Sąd w Stambule, który podjął decyzję o uwolnieniu dziennikarzy, uwzględnił czas, jaki spędzili w więzieniu oraz możliwą zmianę zarzutów wobec nich. W więzieniu nadal pozostaje sześciu oskarżonych w sprawie o spisek, m.in. pisarz Yalcin Kucuk i właściciel telewizji ODa Soner Yalcin. Zwolnieni dziennikarze zaprzeczają zarzutom o udział w spisku, a ich uwięzienie nasiliło obawy o wolność prasy w Turcji, gdzie kilkudziesięciu dziennikarzy przebywa w więzieniu z powodu oskarżeń o terroryzm.
Rząd Erdogana odrzuca oskarżenia o chęć uciszenia swoich krytyków. Ankara twierdzi, że musi prowadzić śledztwo w sprawie siatki spiskowców - świeckich nacjonalistów, którzy mieli planować od 2003 roku wojskowy zamach stanu. Według oskarżenia, uczestnicy spisku o kryptonimie "Młot kowalski" mieli planować zamach bombowy na meczet, a także inne akty terroru, dzięki którym wojsko mogłoby interweniować pod pozorem przywracania porządku.
W Turcji od 2002 r. rządzą umiarkowani islamiści z Partii Sprawiedliwości i Rozwoju (AKP). Od 1960 r. turecka armia, która uznaje się za strażniczkę świeckości państwa, obaliła cztery rządy.
zew, PAP