Prezydent broni koalicji
Premier Kubilius, który jest przewodniczącym konserwatywnego ugrupowania, Związek Ojczyzny-Litewscy Chrześcijańscy Demokraci, nie poparł decyzji ministra i zażądał jego dymisji. Sprzeciwiła się jednak temu prezydent Litwy Dalia Grybauskaite wyrażając opinię, że "obecna koalicja rządząca może i powinna kontynuować pracę". Odrzucenie przez Grybauskaite wniosku o dymisję szefa MSW jeszcze bardziej zaostrzyło konflikt w koalicji. Ostatnią próbę osiągnięcia porozumienia podjęto 18 marca wieczorem, ale bez powodzenia. 19 marca przewodniczący Litewskiego Ruchu Liberałów Eligijus Masiulis poinformował, że wkrótce rozpoczną się negocjacje w sprawie powołania rządu mniejszościowego już bez udziału Liberalnego Związku Centrum.
Dymisja rozwiąże konflikt?
19 marca po południu u prezydenta ponownie spotkały się zwaśnione strony; po spotkaniu Palaitis zapowiedział, że poda się do dymisji. Obserwatorzy sceny politycznej konflikt w koalicji rządzącej określają początkiem parlamentarnej kampanii wyborczej. Wybory mają się odbyć jesienią. W ocenie dyrektora Instytutu Stosunków Międzynarodowych i Nauk Politycznych Uniwersytetu Wileńskiego Ramunasa Vilpiszauskasa "może to być nie tylko wewnętrzna walka polityczna". - Niewykluczone, że działają tu też siły zewnętrzne zainteresowane wpływaniem na zachodzące w kraju procesy polityczne - oświadczył Vilpiszauskas na łamach tygodnika "Veidas".
Walka polityczna zagrozi budowie elektrowni atomowej?
W jego ocenie kryzys polityczny najbardziej zagraża projektowi budowy siłowni atomowej w Visaginas. Projekty ustawy związane z tą inwestycją mają być omawiane w Sejmie już w najbliższym czasie. Korzystając z braku stabilności wśród rządzących, przeciwnicy budowy elektrowni proponują odroczenie omawiania projektów do czasu wyborów parlamentarnych. Niektórzy chcą, aby wspólnie z wyborami do Sejmu przeprowadzić referendum w sprawie budowy elektrowni jądrowej. - Powyższe wypowiedzi wskazują, że na politycznym szczeblu nie ma gwarancji, iż projekt budowy siłowni zostanie zrealizowany - uważa Vilpiszauskas.
Inwestorem strategicznym nowej elektrowni atomowej na Litwie ma być japoński koncern Hitachi, a partnerami - spółki energetyczne państw bałtyckich. Polska również deklarowała udział w projekcie, jednakże PGE zawiesiło na początku grudnia ubiegłego roku swe zaangażowanie. Również Estonia przed kilkoma tygodniami oznajmiła, że jej spółka energetyczna Eesti Energia nie podjęła jeszcze ostatecznej decyzji w sprawie udziału w projekcie.
ja, PAP