Kasację wyroku siedmiu lat więzienia, wymierzonego byłej premier Ukrainy w październiku zeszłego roku za nadużycia popełnione przy zawieraniu umów gazowych z Rosją w 2009 roku, obrona wniosła w lutym.
Julia Tymoszenko była najważniejszą konkurentką prezydenta Ukrainy Wiktora Janukowycza w wyborach prezydenckich na początku 2010 roku. Opozycjonistka utrzymuje, że wyrok na nią zapadł dlatego, że ekipa Janukowycza dąży do wyrugowania jej z polityki. Zgodnie z ukraińskim prawem osoba skazana nie może kandydować ani w wyborach prezydenckich, ani parlamentarnych.
W październiku oprócz wydania wyroku pozbawienia wolności sąd pierwszej instancji zakazał Tymoszenko zajmowania stanowisk państwowych przez trzy lata oraz zobowiązał ją do wypłacenia państwowej firmie paliwowej Naftohaz Ukrainy odszkodowania w wysokości 1,5 mld hrywien (ok. 600 mln złotych). Według sądu była to wartość strat, które poniósł Naftohaz w wyniku zawarcia przez Tymoszenko niekorzystnych umów gazowych z Rosją.
Skazanie Tymoszenko pogorszyło stosunki między Ukrainą a Unią Europejską. Bruksela uznała, że wyrok na byłą szefową rządu jest wyrazem wybiórczego stosowania prawa; z tego powodu w grudniu nie doszło do parafowania umowy stowarzyszeniowej Ukrainy z UE.pap, ps