Annan, który jest specjalnym wysłannikiem ONZ i Ligi Arabskiej, w marcu dwukrotnie spotkał się z prezydentem Syrii Baszarem el-Asadem i złożył mu propozycje zakończenia rozlewu krwi. Nie zostały one jeszcze upublicznione.
Rada bezpieczeństwa ONZ nie może przyjąć ultimatum
- Jesteśmy gotowi poprzeć misję Annana i jego propozycje złożone rządowi i opozycji syryjskiej, a także poprzeć te propozycje na forum Rady Bezpieczeństwa ONZ, nie tylko w deklaracji, ale i w rezolucji - ogłosił Ławrow na konferencji prasowej w Moskwie, w której uczestniczył też szef MSZ Libanu. - Propozycje te muszą zostać najpierw upublicznione. Rada Bezpieczeństwa ONZ nie może ich przyjąć w formie ultimatum - dodał Ławrow.
Według szefa rosyjskiego MSZ propozycje te mają stanowić podstawę starań Annana na rzecz "osiągnięcia porozumienia pomiędzy wszystkimi Syryjczykami, rządem i grupami opozycyjnymi na temat wszystkich kluczowych kwestii". Wśród tych kwestii Ławrow wymienił korytarze pomocy humanitarnej, wstrzymanie działań zbrojnych przez wszystkie strony konfliktu, rozpoczęcie dialogu politycznego i wpuszczenie zagranicznych mediów do kraju.
Będą dodatkowe środki przeciwko reżimowi w Damaszku?
Wypowiedź Ławrowa to sygnał, że Rosja jest gotowa zwiększyć presję na swojego sojusznika. Członkowie Rady Bezpieczeństwa ONZ mają rozpatrzyć przedłożony przez Francję projekt deklaracji, która udzieliłaby poparcia mediacji Annana i rozważała podjęcie "dodatkowych środków" przeciwko reżimowi w Damaszku, jeśli w ciągu siedmiu dni od przyjęcia deklaracji sytuacja się nie zmieni.
Asad wzywany do "całkowitego wdrożenia planu"
W projekcie deklaracji, który otrzymała agencja AFP, wyrażono "poważne zaniepokojenie" Rady wobec pogorszenia sytuacji w Syrii oraz "głębokie ubolewanie" z powodu tysięcy ofiar śmiertelnych konfliktu. Projekt wzywa prezydenta Asada i syryjską opozycję do "całkowitego i natychmiastowego wdrożenia" planu przedstawionego przez Annana w czasie jego misji w Damaszku.
Deklaracja ta ma mniejszą wagę niż rezolucja. Poprzednie dwa projekty rezolucji w sprawie Syrii zostały zawetowane przez Chiny i Rosję, stałych członków Rady Bezpieczeństwa ONZ.
19 marca Rosja i Międzynarodowy Komitet Czerwonego Krzyża (MKCK) wezwały władze w Damaszku i ich przeciwników, aby bezzwłocznie zgodzili się na codzienne przerwy w walkach w Syrii, by umożliwić dotarcie do rannych i cywilów.
Według szacunków ONZ w wyniku tłumienia antyprezydenckich wystąpień przez siły rządowe oraz starć z dezerterami z armii zginęło co najmniej 8 tys. ludzi. Według Syryjskiego Obserwatorium Praw Człowieka od połowy marca 2011 r. w wyniku rewolty zginęło już ponad 9 tys. osób.is, PAP