Jednak - dodaje dziennik - znaczenie, jakiego nabrał temat wewnętrznego bezpieczeństwa jest bez wątpienia na rękę prezydentowi Nicolasowi Sarkozy'emu. "Może on nie tylko wzmocnić swój wizerunek męża stanu. Szybkie zidentyfikowanie domniemanego sprawcy ukazało opinii publicznej kompetencje rządu Sarkozy'ego" - ocenia "FAZ". Dodaje, że szefowa Frontu Narodowego Marine Le Pen, która agituje przeciwko imigrantom z krajów muzułmańskich, może poczuć wiatr w żaglach.
"Spadają zaś notowania socjalistycznego kandydata Francois Hollande'a, który zaczynał z pozycji faworyta. Pozostaje życzyć sobie, aby »republikańscy« kandydaci nie próbowali zyskać na traumatycznych wydarzeniach, uciekając się do werbalnych ekscesów" - pisze "FAZ".
Dziennik "Sueddeutsche Zeitung" ocenia, że w wyjątkowej sytuacji we Francji budzi się "tęsknota za Grand Nation", uosabianej przez prezydenta. Wydarzenie o początkowo zagadkowej naturze, łączące cechy fanatyzmu, terroryzmu i przestępczej patologii spowodowało nagły zwrot do konstelacji, w której pożądany jest wyjątkowy przywódca - ocenia gazeta. "Niezdecydowany kandydat Nicolas Sarkozy mógł i musiał powrócić do majestatu osoby pełniącej urząd prezydenta" - dodaje "SZ".
zew, PAP
Czytaj więcej na Wprost.pl
Policja wtargnęła do domu zabójcy z Tuluzy
Zabójca z Tuluzy może być już martwy
Zabójca z Tuluzy: żałuję, że nie zabiłem więcej osób
Eksplozje i strzały w Tuluzie. Szturm?
Zabójca z Tuluzy nie był więziony w Afganistanie