Wielka Brytania o nieudanej akcji antyterrorystycznej: przykro nam, ale należało to zrobić

Wielka Brytania o nieudanej akcji antyterrorystycznej: przykro nam, ale należało to zrobić

Dodano:   /  Zmieniono: 
"Wyrażamy nasz głęboki żal, ale sądzę, że należało to zrobić" (fot. sxc) 
Szef brytyjskiej dyplomacji William Hague wyraził w czwartek w Rzymie żal z powodu śmierci dwóch zakładników, Włocha i Brytyjczyka, w Nigerii podczas nieudanej próby ich odbicia. Brytyjska akcja, nieuzgodniona z Włochami, wywołała napięcie między obu krajami.

Po operacji, przeprowadzonej 8 marca przez brytyjskie siły specjalne, przedstawiciele władz Włoch z prezydentem Giorgio Napolitano i  ministrem spraw zagranicznych Giulio Terzim na czele zażądali od rządu w  Londynie wyjaśnień, dlaczego nie uprzedził o zamiarze podjęcia próby odbicia zakładników Franco Lamolinary i Chrisa McManusa. Zostali oni zamordowani podczas tej akcji przez porywaczy z ugrupowania islamskich radykałów Boko Haram.

Czwartkowa wizyta Hague’a w Wiecznym Mieście miała na celu zmniejszenie napięcia, do jakiego doszło po operacji w Nigerii. - Wyrażamy nasz głęboki żal, ale sądzę, że należało to zrobić -  oświadczył Hague, pytany o to, czy uważa, że powinien przeprosić Włochy za nieudaną akcję i za to, że władze tego kraju nie zostały o niej uprzedzone.

- Oczywiście nie jest zwyczajem ani polityką rządu brytyjskiego to, że  nie konsultuje się w podobnych przypadkach – zapewnił szef Foreign Office po rozmowie z ministrem Terzim. Następnie wyjaśnił, że sytuacja była nadzwyczajna i należało błyskawicznie podejmować decyzje. Szef brytyjskiej dyplomacji podkreślił, że brak konsultacji nie  wynikał z obaw, że Włochy mogłyby sprzeciwić się uderzeniu na kryjówkę porywaczy.

Minister spraw zagranicznych Włoch wyraził przekonanie, że relacje z  Wielką Brytanią są "znakomite" i pełne przyjaźni. Obaj ministrowie potwierdzili też wolę wspólnej walki z terroryzmem.

eb, pap