Wypowiedzi Tadicia odzwierciedlają przeważające odczucie u Serbów, że ich naród został niesprawiedliwie oczerniony podczas wojen na Bałkanach w latach 1990. i że 78 dni nalotów NATO w 1999 roku było zbrodnią.
- Była to zbrodnia przeciwko naszej ojczyźnie i naszemu narodowi i w tym względzie nie mam nic do dodania - powiedział Tadić podczas uroczystości złożenia kwiatów w Aleksinacu, mieście w dolinie Południowej Morawy w południowo-wschodniej Serbii.
17-tysięczne miasto było celem sześciu potężnych uderzeń rakietowych 5 kwietnia 1999 roku. 13. noc nalotów obróciła centrum miasta w ruiny. Przedstawiciele NATO w Brukseli twierdzili, że rakiety zeszły z kursu z powodów technicznych błędów, a prawdziwym celem miały być koszary pod miastem. W kilkakrotnie bombardowanym Aleksinacu zginęły w sumie 24 osoby.
Uroczystości rocznicowe odbyły się w sobotę w innych miastach Serbii. Operacja NATO zniszczyła w dużej mierze infrastrukturę w Serbii i zakończyła jej rządy w Kosowie.
pap, ps