Rosja ostrzega: Syrii grozi wojna domowa

Rosja ostrzega: Syrii grozi wojna domowa

Dodano:   /  Zmieniono: 
Dmitrij Miedwiediew spotkał się z Kofi Annanem - i obiecał mu wsparcie (fot. EPA/YEKATERINA SHTUKINA/RIA NOVOSTI/PAP) 
Misja specjalnego wysłannika ONZ i Ligi Arabskiej Kofi Annana może być ostatnią szansą na uniknięcie długotrwałej i krwawej wojny domowej w Syrii - ocenił prezydent Rosji Dmitrij Miedwiediew, który zapewnił jednocześnie, że Moskwa będzie wspierać byłego szefa ONZ w jego działaniach.
- Być może to jest ostatnia szansa dla Syrii, by uniknąć krwawej, długotrwałej wojny domowej. Dlatego udzielimy (Annanowi) pełnego wsparcia na  każdym poziomie, tam gdzie będzie to możliwe - mówił Miedwiediew, wyrażając nadzieję, że wysiłki byłego sekretarza generalnego ONZ przyniosą rezultaty. Annan przebywa obecnie w Moskwie, a 27 marca będzie w Pekinie. Chce ocenić, w jakim stopniu Rosja i Chiny są skłonne wywierać presję na  syryjski reżim w celu zakończenia konfliktu.

Z Annanem spotkał się też minister spraw zagranicznych Rosji Siergiej Ławrow, który wezwał Ghańczyka do współpracy zarówno z syryjskim rządem, jak i opozycją. Ławrow podkreślił, że obie strony konfliktu powinny powstrzymać się przed stosowaniem przemocy. Mówił też o konieczności zainicjowania politycznego dialogu. Szef rosyjskiej dyplomacji zaznaczył, że wspierając misję byłego sekretarza generalnego ONZ, kraje muszą powstrzymać się przed ingerowaniem w sprawy Syrii lub opowiadaniem się po którejś ze stron.

Były sekretarz generalny ONZ, cytowany przez rosyjskie agencje, mówił, że liczy na "pomoc i dobre rady Rosji". Władze Syrii "mają dziś okazję do współpracy ze mną i do uczestniczenia w procesie mediacji, mającym na celu zakończenie konfliktu" - przekonywał Annan. Dodał, że Damaszek powinien wprowadzać zmiany polityczne, które mogłyby doprowadzić do pokojowego rozwiązania.

Kraje zachodnie dążą do przyjęcia przez Radę Bezpieczeństwa ONZ rezolucji w sprawie konfliktu syryjskiego. Rosja, wraz z Chinami, zawetowała jednak dwa projekty dokumentu, potępiającego przemoc w Syrii oraz  wzywającego prezydenta Baszara el-Asada do ustąpienia ze stanowiska. 21 marca RB ONZ jednomyślnie uchwaliła deklarację w sprawie Syrii, w  której członkowie Rady udzielają poparcia Annanowi i opracowanemu przez niego planowi pokojowemu. Dokument nie ma jednak  mocy rezolucji i na jej podstawie Rada Bezpieczeństwa nie może nakładać sankcji. W tekście deklaracji zawarto apele do syryjskich sił rządowych i  opozycyjnych o wstrzymanie przemocy, a także bliżej nieokreśloną zapowiedź "dalszych kroków", jeśli Syria nie zastosuje się do  sześciopunktowego planu pokojowego Annana.

Według szacunków ONZ w wyniku tłumienia antyprezydenckich wystąpień przez siły rządowe oraz starć z dezerterami z armii zginęło w Syrii co  najmniej 8 tys. ludzi. Z kolei według Syryjskiego Obserwatorium Praw Człowieka od połowy marca 2011 roku w wyniku rewolty śmierć poniosło 9,1 tys. osób.

PAP, arb