Reaktor nr 6 w elektrowni Kashiwazaki-Kariwa, leżącej na północnym zachodzie kraju w prefekturze Niigatana, wyłączyła w poniedziałek rano firma Tokyo Electric Power Co. (TEPCO). To właśnie TEPCO jest też operatorem uszkodzonej w wyniku kataklizmu z marca 2011 roku elektrowni w Fukushimie. Z kolei na początku maja zamknięty ma zostać jedyny działający obecnie reaktor - w elektrowni Tomari na wyspie Hokkaido.
W celu przeprowadzenia kontroli japońskie reaktory są wyłączane co 13 miesięcy. Jednak po kryzysie w Fukushimie pracy nie wznowił żaden z reaktorów wyłączonych w celu kontroli i żaden z tych reaktorów, które nie działały w dniu trzęsienia ziemi i tsunami. Od tego czasu energię dostarczają głównie elektrownie na węgiel i olej opałowy.
Po katastrofie w Fukushimie Japonia zapowiedziała, że w przyszłości zredukuje zależność od atomu, który przed kryzysem zaspokajał 30 proc. zapotrzebowania na energię elektryczną. Premier Yoshihiko Noda planuje do lata zaprezentować nową politykę energetyczną rządu.
pap, ps