W okolicach Yechengu, znanego też pod ujgurską nazwą Kargilik, utrzymuje się napięcie między ujgurską większością i napływowymi Chińczykami. Odpowiedzialnością za wcześniejsze akty przemocy w Sinkiangu chińskie władze obciążały religijnych ekstremistów, dążących do utworzenia niezależnego państwa Turkiestan Wschodni. Ujgurzy stanowią tylko ponad 40 proc. liczącej 21 mln ludności Sinkiangu. Są jednak większością w Kaszgarze i na innych terenach na południu regionu, gdzie często wyrażane jest niezadowolenie z powodu ingerowania władz w kulturę i religię autochtonów.
W lipcu 2009 roku Ujgurowie wdali się w zamieszki z Chińczykami w stolicy Sinkiangu Urumczi (Urumqi). Według oficjalnych danych zginęło wtedy co najmniej 197 osób, w większości narodowości chińskiej. W styczniu władze podały, iż policja w Sinkiangu zabiła siedmiu ludzi, próbujących przedostać się za granicę w celu prowadzenia "świętej wojny".
Zajmujący jedną szóstą powierzchni Chin region Sinkiang ma duże znaczenie strategiczne, sąsiadując z Rosją, Mongolią, Kazachstanem, Tadżykistanem, Kirgistanem, Afganistanem, Pakistanem i Indiami. Na jego obszarze znajdują się znaczne złoża ropy, gazu i węgla.
ja, PAP