- W obecnej historycznej fazie Kościół pełni rolę mediatora i bodźca między społeczeństwem kubańskim i władzami politycznymi. Rola ta była zawsze konstruktywna, a Kościół pozostaje zatem rozmówcą cieszącym się autorytetem i uczciwym - stwierdził rzecznik Watykanu. Po raz kolejny ks. Lombardi nie wykluczył prywatnego spotkania Benedykta XVI z przywódcą rewolucji kubańskiej Fidelem Castro. - Jeśliby do niego doszło, także ten punkt nieuwzględniony w programie wizyty byłby znakiem kontynuacji wizyty Jana Pawła II - oświadczył ks. Lombardi.
Media odnotowały, że przed papieską mszą w Santiago de Cuba, w której uczestniczył przywódca kraju Raul Castro, jeden z jej uczestników próbował zbliżyć się do ołtarza, wznosząc okrzyki przeciwko komunizmowi i w obronie wolności. Odnosząc się do tego incydentu ks. Lombardi zauważył, że „trwał on minutę lub dwie i błyskawicznie się skończył". Następnie ocenił: „Każdy ma prawo wyrazić swoją opinię, inną rzeczą jest zakłócanie uroczystości religijnych".
Na zdjęciach zarejestrowanych przez telewizję z Kolumbii widać, jak do krzyczącego Kubańczyka podszedł prawdopodobnie agent w cywilu, a inny mężczyzna, w stroju pielęgniarza uderzył go w policzek.
ja, PAP