Dwie osoby zostały ciężko ranne w następstwie potężnej eksplozji, do jakiej doszło w zakładach chemicznych w mieście Marl na północy niemieckiego Zagłębia Ruhry - poinformowała straż pożarna. Wybuch nie spowodował zagrożenia ekologicznego.
Według rzecznika straży pożarnej poszkodowani doznali oparzeń. Przybyli na miejsce strażacy szybko ugasili ogień. Policja podała, że ranna jest jedna osoba, a strażacy poszukują trzech zaginionych. W fabryce doszło prawdopodobnie do wybuchu kotła - przyczyna eksplozji nie jest na razie znana.
Po eksplozji chmura ciemnego dymu przesunęła się ponad łączącą Zagłębie Ruhry z Berlinem autostradą A2, by następnie rozpłynąć się. Zakłady, w których nastąpił wybuch, należą do firmy Infracor. Rzecznik firmy poinformował, że pomiary nie wykazały śladów szkodliwych dla zdrowia emisji chemikaliów w związku z wybuchem.
Po eksplozji chmura ciemnego dymu przesunęła się ponad łączącą Zagłębie Ruhry z Berlinem autostradą A2, by następnie rozpłynąć się. Zakłady, w których nastąpił wybuch, należą do firmy Infracor. Rzecznik firmy poinformował, że pomiary nie wykazały śladów szkodliwych dla zdrowia emisji chemikaliów w związku z wybuchem.
PAP, arb