Co najmniej 20 osób zginęło w katastrofie lotniczej w Luksemburgu. 15 z nich to Niemcy. Dwie pozostałe osoby odniosły poważne rany.
Na pokładzie lecącej z Berlina do Luksemburga maszyny było 19 pasażerów - 15 Niemców, dwóch Luksemburczyków i dwóch Francuzów - i trzech członków załogi (Luksemburczyków).
Wcześniej mówiono o co najmniej 17, a później o co najmniej 18 ofiarach.
Dwusilnikowy turbośmigłowy Fokker rozbił się w gęstej mgle, podchodząc do lądowania na luksemburskim lotnisku Findel. Załoga Fokkera nie meldowała wcześniej wieży kontrolnej lotniska o żadnych problemach.
Według ministra transportu Luksemburga, Henri Grethena, "większość pasażerów zginęła w następstwie uderzenia maszyny o ziemię, a nie w wyniku pożaru, który potem wybuchł". W momencie katastrofy "warunki meteorologiczne nie były najlepsze. Panowała gęsta mgła. Jednak widzialność przekraczała sto metrów". Wciąż badane są szczegóły katastrofy.
Maszyna wznowiła loty w środę, tuż po dorocznym przeglądzie technicznym.
sg, pap