Zamach bombowy w Mogadiszu. 10 osób nie żyje

Zamach bombowy w Mogadiszu. 10 osób nie żyje

Dodano:   /  Zmieniono: 
O podłożenie bomby podejrzana jest organizacja fundamentalistyczna współpracująca z Al-Kaidą (fot. EPA/ELYAS AHMED ATTENTION EDITORS: PICTURE CONTAINS GRAPHIC CONTENT/PAP) 
W zamachu bombowym dokonanym w teatrze w Mogadiszu zginęło 10 osób. Wśród ofiar jest prezes Somalijskiego Komitetu Olimpijskiego Aden Yabarow Wiish oraz szef tamtejszego związku piłki nożnej Said Mohamed Nur. W chwili zamachu w teatrze znajdował się premier Somalii Abdiweli Mohammed Ali, ale nic mu się nie stało.

Wśród dziesiątków rannych jest trzech dziennikarzy somalijskiej telewizji.  Do zamachu terrorystycznego przyznała się organizacja Al-Szebab.Według informacji źródeł, bombę zdetonowała młoda kobieta. Al-Szebab zaprzecza temu, twierdząc, że materiały wybuchowe podłożono w teatrze wcześniej i że nie był to zamach samobójczy.

Ładunek eksplodował w Teatrze Narodowym podczas uroczystości z okazji pierwszej rocznicy działalności stacji telewizyjnej Somali Television Network. W teatrze w Mogadiszu, zamkniętym w latach 90., gdy kraj pogrążał się w wojnie domowej, i otwartym ponownie w zeszłym miesiącu, odbywała się uroczystość z okazji pierwszej rocznicy narodowej stacji telewizyjnej.

Al-Szebab, fundamentalistyczna organizacja rebeliancka związana z  Al-Kaidą, walczy o obalenie somalijskiego rządu. Od kilku lat umacnia swoje wpływy w Somalii i obecnie kontroluje znaczną część południowej i  środkowej części kraju. Z Mogadiszu bojownicy Al-Szebab wycofali się w  sierpniu zeszłego roku, ale regularnie dokonują tam zamachów.

Działalności Al-Szebab sprzyjają anarchia i przemoc panujące w  Somalii od obalenia prezydenta Mohameda Siada Barre'a w 1991 roku. Kraj kontrolują rozmaite milicje islamskie, plemienni watażkowie i grupy bandyckie.

is, PAP