Przedstawiając, jak to nazywa Reuters, "manifest oszczędnościowy" na niespełna trzy tygodnie przed pierwszą turą wyborów (22 kwietnia), Sarkozy zapowiedział, że jeśli zostanie wybrany na drugą kadencję, głosowanie parlamentu nad tzw. złotą regułą budżetową odbędzie się w lipcu tego roku. - Niektóre państwa Unii są obecnie na skraju przepaści. Nie możemy wycofywać się z dokonania historycznego wyboru konkurencyjności, innowacji i zredukowania wydatków publicznych - powiedział Sarkozy, któremu sondaże przepowiadają przegraną z socjalistą Francois Hollande'em.
Sarkozy krytykuje socjalistów
Przy okazji prezentowania swoich zamierzeń Sarkozy skrytykował Partię Socjalistyczną (PS) swego głównego rywala wyborczego, która, jak powiedział, nie chce wziąć na siebie zobowiązań wynikających z międzyrządowego paktu fiskalnego. Pakt ten podpisało 25 państw UE; traktat dyscyplinuje finanse publiczne. Przewiduje tzw. złotą regułę, według której roczny deficyt strukturalny nie może przekroczyć 0,5 proc. nominalnego PKB. Kraje będą musiały ją wdrożyć do prawa narodowego, najlepiej konstytucji.
Szef PS Francois Hollande wyraził chęć renegocjowania unijnego paktu fiskalnego. Ustępujący prezydent zapowiedział, że jego program wygeneruje nadwyżkę budżetową 0,5 proc. PKB w roku 2017 po osiągnięciu w roku 2016 równowagi budżetowej, a dług publiczny spadnie do 80,6 proc. z rekordowych w 2013 roku 89,4 proc.
Sarkozy chce oszczędzać na Unii
Nicolas Sarkozy przyrzekł także, iż zamrozi wkład Francji do budżetu Unii Europejskiej, oszczędzając w ten sposób rocznie 600 mln euro. Oświadczył, jak pisze Reuters, że skierował do Francuzów 36-stronicowy list z pisemnym potwierdzeniem obietnic. Zaapelował też o zorganizowanie masowego wiecu poparcia dla siebie na paryskim placu Zgody 15 kwietnia - na tydzień przed pierwszą turą wyborów.
Według trzech najnowszych sondaży Sarkozy wyprzedza Hollande'a w pierwszej turze przeciętnie o 1,8 pkt proc., lecz przegrywa z nim w drugiej siedmioma punktami - pisze BBC.zew, PAP