"Iran zachowuje się nieuczciwie więc traci prestiż"

"Iran zachowuje się nieuczciwie więc traci prestiż"

Dodano:   /  Zmieniono: 
Premier Turcji uznał, że Iran zachowuje się nieuczciwie (fot. PAP/EPA/TOLGA BOZOGLU) 
Premier Turcji Recep Tayyip Erdogan zarzucił Iranowi obłudę. To reakcja na propozycje Teheranu, by rozmowy w sprawie irańskiego programu nuklearnego odbyły się w przyszłym tygodniu nie w Stambule, lecz w Bagdadzie lub w Damaszku.
- Damaszek czy Bagdad to strata czasu - oświadczył Erdogan w Ankarze i wyraził opinię, że Teheran dobrze wie, iż druga strona negocjacji (tzw. grupa 5+1 - stali członkowie Rady Bezpieczeństwa ONZ i Niemcy) nie zgodzi się na negocjacje w Iraku czy w Syrii.

Premier Turcji uznał, że strona irańska zachowuje się nieuczciwie, przez co konsekwentnie traci prestiż międzynarodowy. - To nie jest język dyplomacji. To się nazywa inaczej, ale nie będę tu mówił jak - powiedział, nawiązując do propozycji Teheranu. 

USA i Izrael grożą atakiem

Rozmowy Iranu z sześcioma mocarstwami, przewidziane na połowę kwietnia, były planowane w Stambule, ale formalnie nie ustalono ani miejsca, ani daty. Teheran proponował później Syrię, Irak, Liban i Chiny. Iran jest podejrzewany, że pod pretekstem rozwoju energetyki atomowej usiłuje wyprodukować broń nuklearną, czemu Teheran stanowczo zaprzecza. Izrael i Stany Zjednoczone dały już do zrozumienia, że jeśli dyplomacja zawiedzie to zaatakują irańskie instalacje nuklearne.

Ochłodzenie na linii Iran - Turcja

Bliskie kiedyś stosunki irańsko-tureckie ochłodziły się w ciągu ostatniego roku w związku z konfliktem w Syrii. Teheran jest jednym z najbliższych sojuszników reżimu syryjskiego prezydenta Baszara el-Asada, podczas gdy Ankara domaga się położenia kresu rozlewowi krwi i ustąpienia szefa państwa, którego rodzina jest u władzy w Syrii od ponad 40 lat.

Poprzednim razem było fiasko

Ostatnie spotkanie strony irańskiej z grupą 5+1 odbyło się w styczniu 2011 r. i zakończyło się kompletnym fiaskiem. Strony nie były w stanie uzgodnić nawet tematyki rozmów. Po dwóch dniach rozmowy zostały zawieszone. USA i UE zastosowały później sankcje gospodarcze wobec Iranu, przewidujące m.in. wstrzymanie importu irańskiej ropy i blokadę irańskich banków oraz aktywów Teheranu za granicą.

zew, PAP