Syryjskiego Obserwatorium ds. Praw Człowieka z siedzibą w Londynie Rami Abdel Rahman. Antysadatowscy aktywiści mówią też o "masowej obecności sił bezpieczeństwa" w różnych miejscach, gdzie zazwyczaj gromadzą się demonstranci. Lokalne komitety koordynacyjne (LCC), które organizują w terenie ruch protestu, podały, że siły bezpieczeństwa strzelały w piątek do manifestantów w Dumie (na północ od Damaszku), w Hamie (środkowa Syria) i w Idlibie (w północno-zachodniej części kraju).
Damaszek zobowiązał się do wycofania wojsk z zajętych miast do 10 kwietnia, lecz obserwatorzy przypominają, że wielokrotnie łamał przyrzeczenia. Przedstawiciel dyplomacji amerykańskiej Mark Toner oświadczył, że USA nie widzą żadnych oznak podporządkowania się oddziałów Baszara el-Asada planowi pokojowemu wysłannika ONZ i Ligi Arabskiej Kofiego Annana. Syryjska opozycja wyraża taki sam sceptycyzm.
Rada Bezpieczeństwa ONZ wyznaczyła nieprzekraczalny termin zaprzestania wszelkich działań wojennych w Syrii: do 10 kwietnia rząd powinien wycofać żołnierzy z miast i obie strony będą miały 48 godzin na zakończenie wszelkich działań zbrojnych. Według Syryjskiego Obserwatorium ds. Praw Człowieka w wyniku konfliktu wewnętrznego w Syrii zginęło ok. 10 tys. ludzi.
ja, PAP