Według Kożyna obaj goście potwierdzili już swój przyjazd. Dziennik przypomina, że obaj politycy to starzy przyjaciele Putina, którzy w czasach sprawowania władzy we Włoszech i Niemczech nie raz wspierali go na arenie międzynarodowej. AFP podkreśla, że "silny człowiek Rosji" - jak nazywa Putina - utrzymuje przyjazne stosunki z Berlusconim i Schroederem także po ich dymisji - wszyscy trzej razem świętowali w ubiegłym roku 59 urodziny rosyjskiego prezydenta-elekta. Z kolei po marcowych wyborach prezydenckich w Rosji były włoski premier odwiedził Soczi, gdzie spędził weekend w towarzystwie Putina i Dmitrija Miedwiediewa - pisze "Kommiersant".
Przyjaźń Putina ze Schroederem jest dodatkowo umocniona wspólnymi interesami biznesowymi - pisze dziennik przypominając, że Schroeder przewodniczy radzie dyrektorów (radzie nadzorczej) spółki Nord Stream, będącej operatorem Gazociągu Północnego (z Rosji do Niemiec po dnie Bałtyku) - jednego z głównych projektów energetycznych Rosji.
Oprócz Schroedera i Berlusconiego na inauguracji prezydentury Putina mają być również obecni prezydenci Białorusi, Kazachstanu i Ukrainy. "Kommiersant" przypomina, że z Mińskiem i Astaną Moskwa buduje wymyśloną przez Putina Eurazjatycką Unię Gospodarczą. Nieco inaczej wygląda sprawa z prezydentem Ukrainy Wiktorem Janukowyczem. "Kreml wciąż ma nadzieję na przyłączenie się Ukrainy do jego projektów integracyjnych, lecz Kijów na razie jest uparty" - odnotowuje gazeta.PAP, arb