Stany Zjednoczone chcą zorganizować szczyt Rosja-USA po objęciu w maju przez Władimira Putina stanowiska prezydenta Rosji - poinformował minister spraw zagranicznych Rosji Siergiej Ławrow. - Prezydent Putin po inauguracji potwierdzi swój udział w szczycie G8 w Camp David, który zaplanowano na maj - podkreślił Ławrow, który dodał jednocześnie, że Amerykanie chcą, by w związku ze szczytem odbyło się odrębne, autonomiczne rosyjsko-amerykańskie spotkanie na szczycie.
Stosunki Waszyngtonu i Moskwy, które ożywiły się w 2009 roku po dojściu do władzy prezydenta Baracka Obamy, w ostatnim czasie ponownie się pogorszyły, zwłaszcza za sprawą amerykańskiej tarczy antyrakietowej w Europie. Ławrow przyznał, że Rosja i USA nie mogą dojść do zgody w sprawie systemu obrony przeciwrakietowej i że Moskwa będzie zabiegać o to, aby jej stanowisko w tej sprawie zostało w pełni uwzględnione. Moskwa żąda od USA gwarancji prawnych świadczących o tym, że amerykański system obrony przeciwrakietowej w Europie nie będzie skierowany przeciwko Rosji.
Inna sfera napięć w stosunkach obejmuje, jak pisze agencja AFP, oskarżenia kierowane przez Moskwę pod adresem Waszyngtonu o finansowanie i wspieranie bezprecedensowego ruchu protestu wobec rządów Putina. Protesty zaczęły się w grudniu po wyborach parlamentarnych, które rosyjska opozycja i niezależni obserwatorzy uznali za nieuczciwe.
PAP, arb