Komisja obrony parlamentu Korei Południowej przyjęła rezolucję, w której domaga się "zdecydowanej" odpowiedzi na nową "prowokację" Północy. Posłowie z Południa żądają od Phenianu "natychmiastowego zawieszenia prac nad rozwojem broni masowego rażenia i rakiet dalekiego zasięgu". W związku z próbą minister Kim Kwan Dzin spotkał się z dowódcą amerykańskich wojsk stacjonujących w Korei Płd. generałem Jamesem D. Thurmanem i amerykańskim ambasadorem Sung Kimem. Przy tej okazji domagał się "odpowiednich sankcji" po wystrzeleniu przez Phenian rakiety.
Jako pierwsze o niepowodzeniu tej próby rakietowej poinformowały m.in. Stany Zjednoczone, a po kilku godzinach Phenian przyznał, że satelity nie udało się umieścić na orbicie. Waszyngton ocenia, że w rzeczywistości Korea Północna testowała międzykontynentalny pocisk balistyczny o zasięgu 6 tys. do 9 tys. kilometrów.
Japonia, Wielka Brytania i wiele innych krajów wezwało Phenian do zrezygnowania z wystrzelenia satelity natychmiast po ogłoszeniu tych planów 16 marca. Północnokoreańskie władze utrzymywały jednak, że satelita meteorologiczny Kwangmyongsong-3 ma służyć celom pokojowym, a tor lotu rakiety Unha-3 "nie będzie miał wpływu" na sąsiednie państwa.PAP, arb