Noble powiedział także, że jego zdaniem szef Al-Kaidy, Osama bin Laden, żyje, mimo że nikt nie może wpaść na jego ślad.
"Coś niepokojącego się dzieje - powiedział. Wszyscy eksperci wywiadów zgadzają się, że Al-Kaida przygotowuje dużą terrorystyczną operację, równoczesne ataki, które nie będą wymierzone tylko w USA, ale w tym samym czasie w kilka krajów. Pole bitwy rozszerza się obecnie na wszystkie kraje i mobilizuje kilka grup terrorystycznych". "Powiedziałbym, że ryzyko dziś jest co najmniej tak duże jak przed 11 września. Uśpione komórki pozostają na swoich miejscach, nieznane policji, ale gotowe działać z dnia na dzień" - mówił.
Szef Interpolu jest kolejnym z ekspertów ds. bezpieczeństwa, twierdzącym, że bin Laden żyje. "Pomimo intensywnych poszukiwań, nie zdołaliśmy go znaleźć. Dopóki ktoś nie pokaże mi dowodów przeciw temu, uważam Osamę bin Ladena za ściganego, który żyje" - zaznaczył.
Zdaniem Noble'a, nie udało się także zadać ciosu zdolnościom finansowym al-Kaidy. "Osama bin Laden jest multimilionerem. Był ogromnie bogaty przed 11 września i nadal jest" - powiedział, szacując jego majątek na 280-300 milionów dolarów.
Noble także nie wykluczył, że organizatorzy ataku na moskiewskie Centrum Teatralne na Dubrowce w październiku byli związani z Al-Kaidą. Ma to wyjaśnić dochodzenie, prowadzone przez Interpol.
Noble nie podał szczegółów. Zauważył tylko, że jest już jasne, iż pojmanie zakładników w Moskwie "wykracza daleko poza ramy problemu czeczeńskiego".
"Chodzi o akt międzynarodowego terroryzmu, porównywalny pod względem rozmachu do zamachu bombowego na Bali, dokonanego w ramach globalnej działalności terrorystycznej" - powiedział szef Interpolu.
Noble zwrócił uwagę, że celem ataku w Moskwie byli nie tylko obywatele Rosji, ale także cudzoziemcy, którzy znajdowali się w teatrze. "Im również grożono śmiercią" - podkreślił.
les, pap