Do ataku lotniczego doszło we wsi Mayom, w bogatym w ropę granicznym stanie Unity - powiedział lokalny minister informacji Gideon Gatpan. Według rzecznika misji ONZ w Sudanie Płd. (UNMISS) Kouidera Zerrouka "nikomu nic się nie stało".
Zdaniem Gatpana w obozie ONZ są straty materialne, a w wiosce Mayom zginęło siedem osób a 14 zostało rannych.
Konflikt o granicę
Przedmiotem konfliktu między Sudanem a Sudanem Płd. jest głównie przebieg liczącej 1800 km granicy. Od końca marca głównie w regionie Heglig, położonym w sudańskiej prowincji Południowy Kordofan, toczą się intensywne walki. Heglig jest bogaty w ropę naftową i ma kluczowe znaczenie dla sudańskiej gospodarki. Wydobywany tam surowiec stanowi ponad połowę produkcji tego kraju.
Heglig jest oddalony o około 60 km od Bentiu, będącego stolicą stanu Unity. Według władz Sudanu Płd. od zeszłego tygodnia siły sudańskie bombardują także to miasto.
10 kwietnia wojska południowosudańskie (SPLA) zajęły region Heglig. Następnego dnia zerwane zostały dwustronne rozmowy o bezpieczeństwie, granicy i podziale dochodów z ropy naftowej. Chartum i Dżuba ogłosiły mobilizację i przygotowania do wojny. Armia Sudanu Południowego w niedzielę informowała, że nadal kontroluje Heglig. Tego dnia region ten był bombardowany przez sudańskie wojsko.
Ponad 2,5 mln ofiar
Z pierwszego, niepotwierdzonego jeszcze bilansu wynika, że w wyniku walk wojska południowosudańskie od 10 kwietnia straciły 19 żołnierzy. SPLA twierdzi, że po stronie sudańskiej zginęło 240 wojskowych.
Po oddzieleniu się Sudanu Południowego od Sudanu w lipcu 2011 roku, w granicach nowego państwa znalazło się 75 proc. terenów roponośnych, ale jedynym sposobem eksportu ropy jest rurociąg prowadzący przez terytorium Sudanu. Oba kraje nie porozumiały się też m.in. co do opłat pobieranych przez Sudan za transport ropy z Południa do portu na swym terytorium.
Rozdział obu państw sudańskich dokonał się na mocy porozumień pokojowych z 2005 roku, które zakończyły 22-letnią wojnę domową. Szacuje się, że w wyniku konfliktu między arabską, muzułmańską Północą a chrześcijańsko-animistycznym Południem zginęło ponad 2,5 mln ludzi, a ponad 4 mln zmuszono do opuszczenia domów.mp, pap