Gigantyczny pożar wybuchł w Al Jahra na północ od stolicy Kuwejtu. Płoną miliony opon składowanych na pustyni. To zaledwie jedna dziesiąta zużytego ogumienia zgromadzonego na gigantycznym składowisku w Al Jahra. Część polityków mówi o katastrofie ekologicznej i żąda śledztwa.
Nie wiadomo, dlaczego składowisko opon w Al Jahra zajęło się ogniem. Wiadomo za to, że gdyby nie wielki wysiłek setek strażaków, wojska i koncernu Kuwait Oil, pożar mógłby być jeszcze większy.
Pożar wywołał skandal polityczny. Posłowie kuwejckiego parlamentu wzywali do zorganizowania specjalnej sesji, inni mówili o katastrofie ekologicznej i zapowiadali, że będą żądać oficjalnego śledztwa.
Płonące opony wydzielają ogromną liczbę szkodliwych dla zdrowia związków chemicznych. Podczas pożaru w powietrze wzbijają się też miliony drobnych cząsteczek, które mogą zaszkodzić przede wszystkim płucom. Gdyby toksyczna chmura dymu przepłynęła nad miastem, najbardziej zagrożone byłyby dzieci, dzieci nienarodzone, osoby starsze, a także astmatycy.
sjk, gazeta.pl
