Putin, powracający 7 maja po czterech latach przerwy na Kreml, zapowiedział już, że misję sformowania gabinetu powierzy odchodzącemu prezydentowi Dmitrijowi Miedwiediewowi, który na jego rzecz zrezygnował z ubiegania się o reelekcję. We wrześniu ubiegłego roku Miedwiediew zaproponował, aby to Putin kandydował w wyborach prezydenckich w marcu 2012 roku. Ten z kolei wystąpił z inicjatywą, by po tych wyborach obecny prezydent stanął na czele nowego rządu. Putin, który przewodzi Jednej Rosji, na jej zeszłorocznym kongresie zaproponował też, by listę federalną partii w wyborach parlamentarnych w grudniu 2011 roku otwierał Miedwiediew.
O swoich politycznych planach Miedwiediew i Putin poinformowali podczas zjazdu partii Jedna Rosja. Obaj nie ukrywali, że na taką roszadę umówili się już wtedy, gdy Putin po dwóch kadencjach prezydenckich w 2008 roku opuszczał Kreml, gdyż konstytucja nie pozwalała mu o ubieganie się o trzecią kadencję z rzędu. Na swojego następcę wskazał wówczas Miedwiediewa. Analitycy już wtedy prognozowali, że Miedwiediew będzie jedynie "strażnikiem kremlowskiego tronu" i że Putin w 2012 roku zechce wrócić na Kreml.
Komunistyczna Partia Federacji Rosyjskiej (KPRF) zapowiedziała już, że jej deputowani nie poprą kandydatury Miedwiediewa.
PAP, arb